Jestem połamana.
Praca, bieganina Z i Za Bliźniakami trenuje moje ciało.
Do tego ćwiczenia wyciskają pot i odczuwalny ból w mięśniach.
Tak, tak.
Sama jestem zdziwiona, że pod warstwą tłuszczu
odnajdują się zapomniane mięśnie :)
Jaka ja kiedyś byłam wysportowana.
Tęsknię za tym stanem.
Za smukłą, atletyczną sylwetką.
To były czasy :)
Kiedy mogłam bez zadyszki tak wiele
albo gdy faceci wpadali do basenu,
albo gdy faceci wpadali do basenu,
lub wjeżdżali z uliczki w trawniki i krzaki
zagapiając się w moją stronę.
Pewno to i próżne takie wspominanie,
ale co tam
i tak czasem trzeba.
Milutkiego i radosnego dnia dla Was życzę.
Unoście nie tylko tyłeczki,
ale swoje wspomnienia i serca.