10/11/2015 08:22:00 PM

Stymulacja , In Vitro

29. 1. 2014 

Oficjalnie zaczęłam przygotowanie hormonalne do stymulacji. Tak, tak :) przyspieszyło się o kilka dni. Co oznacza, że nie musiałam, aż tak długo rozmyślać i trząść portkami. 
Przyszły leki, był telefon z kliniki i e-mail od Profesora z informacją, że czas zaczynać. I tak wczoraj pierwsza dawka hormonów została wstrzyknięta do mojego nosa. Lek ten ,,Synarela" powoduje  hamowanie owulacji. Przy In Vitro owulacja nie jest pożądana, gdyż komórki jajowe będą wysysane z pęcherzyków jajnikowych poprzez punkcję.  Ta procedura trwać będzie ok 14 dni. Co oznacza, że w czasie mojej miesiączki nastąpić musi jeszcze kontrola. Przy długim protokole stymulacji trzeba sprawdzić działanie leku z kontrolą estradiolu wartości LH i FSH . Jeżeli te ilości są bardzo niskie, to można zacząć następny etap - stymulację hormonalną by otrzymać komórki jajowe. Po osiągnięciu żądanej liczby pęcherzyków i ich rozmiarze musi zostać docelowo owulacja wywołana poprzez specjalny hormon w zastrzyku tzw. gonadotropiny kosmówkowej ( hCG ), ponieważ przysadka mózgowa kobiety już nie jest w stanie regulować tego sama w dół


I tak o to Panie i Panowie :)  dalej będę połykała leki tarczycowe ,, L- Thyrox ", leki na cukrzycę - ,,Metforminn " i do tego witaminy, z wtryśnięciem sobie dziennej dawki hormonu blokującego.

30.1.2014 


Rano i wieczór wtryśnięcie do nosa leku ,,Synarela" nie wywołało żadnych odczuwalnych zmian. 

31.1.2014


,,Synarela" dziś wywołała u mnie krwawienie z nosa, pieczenie w przegrodzie nosowej i uczucie bólu tej strony głowy wpuszczania  tego hormonu

1.2.2014

Piecze, nieprzyjemne uczucie po wtryśnięciu ,, Synarela"  Jednak dwa razy dziennie ( rano i wieczorem ) przechodzę przez tą procedurę. Innej opcji nie ma.

2.2.2014


ból w przegrodzie nosowej spowodowany wysuszeniem i zmniejszeniem śluzu, która ogrzewa, nawilża i oczyszcza wdychane powietrza.  Wysuszona śluzówka pokrywa się strupami, a po ich usunięciu może wystąpić niezbyt nasilone krwawienie.  Uszkodzona błona śluzowa powoduje zaburzenie prawidłowej funkcji nosa. Oznacza to m.in., że do dróg oddechowych trafia powietrze nieoczyszczone, potencjalnie zawierające różne drobnoustroje chorobotwórcze.
Oby nie przyplątała się jakaś infekcja. 

 3.2.2014 - 14.2.2014

Żadnych większych zmian oprócz tego, że porada Kasi o inhalacji - ułatwiła mi przyjmowanie tego hormonu blokującego produkcję komórek jajowych.

 15.2.2014

dziś do hormonalnej dawki do nosowej ,, Synarela " doszedł mi lek hormonalny o nazwie ,, Menopur ". Teraz dziennie muszę przyjąć 2 x dziennie ,, Synarela " i raz dziennie 3 ampułki proszku rozpuszczonych w jednej ampułce płynu leku stymulacyjnego ,,Menopur", który muszę wstrzykiwać w brzuch. Oczywiście witaminy i probiotyki do połknięcia.


Dzienny zestaw w Menopur to :  
3 ampułki proszku, jedna ampułka płynu, strzykawka, 2 igły ( jedna do wymieszania, druga do wstrzyknięcia ) wacik do dezynfekcji skóry
 


pstrykamy w buteleczkę palcami by bąbelki powietrza wraz z płynem opadły na dno. Następnie tam gdzie jest niebieski punkt delikatnie przełamujemy szkiełko. ( można użyć dodatkowo szmatki by się nie pokaleczyć )


 pobieramy płyn i wpuszczamy go do ampułki z proszkiem 

delikatnie mieszamy i wciągamy zawartość z powrotem - tak , aż do wymieszania wszystkich 3 suchych ampułek

zmieniamy igłę


dezynfekujemy  


wbijamy w to miejsce igłę i delikatnie, spokojnie wpuszczamy płyn


i gotowe 

 16.2.2014  do 21.2.2014

Pierwsze dni wkłuwania Menopur minęły w spokoju. Dopiero dziś ( 21.2.014 ) zaczęłam odczuwać ból jajników.  W poniedziałek 24.2.014 wizyta w klinice u profesora. może już coś będę wiedziała więcej ? 

 24.2.2014

Kontrola i badanie ginekologiczne + morfologiczne w klinice w Heidelberg. Ostatnie ( rano i wieczorem ) wtryśnięcie do nosa leku ,,Synarela". 
O  21:30 - zastrzyk w brzuch wywołujący jajeczkowanie. Musi być on wstrzyknięty punktualnie. I nim kończymy stymulacje.

 25.2.2014

 leki tarczycowe ,, L- Thyrox ", leki na cukrzycę - ,,Metforminn " i do tego witaminy
  
Przygotowanie do narkozy

od 19 : 00 - nie przyjmować żadnych posiłków i od 22 : 00  - żadnych płynów.


 26.2.2014



O 7 rano wejście na oddział. ( nad czo i bez leków, które normalnie muszę przyjmować )
Ostatnie testy, zapytania. Ubiór w ciuchy operacyjne ( fartuch, rajstopy przeciwko trombozie, siatkowane majtki ) 
O 8:30 wywóz na salę operacyjną. 
Następnie kontrole, rozmowa i wprowadzenie w żyłę wenflonu.

 

Potem podłączenie do kroplówki z lekami ( antybiotyk, przeciwbólowy i przeciwwymiotny )
Uśmiech profesora i pogłaskanie pani doktor anestezjolog.
Podanie Maski z tlenem i dawki narkozy. Czułam błogie ciepło i obudziłam się po 30 minutach na sali wybudzającej. Wszystko poszło sprawnie. Żadnych bóli, żadnego krwotoku. Ok godziny 13 zostałam wypisana do domu.
Od dziś muszę przyjmować waginalnie 3x2 dziennie - lek Utrogest 100mg, w którym znajduje się  Progesteron


27.2.2014

Jestem szczęśliwa, choć to tylko jeden z zakończonych etapów naszej drogi.
Uzyskaliśmy 8 jajeczek z czego 5 udało się zapłodnić. 
3.3.2014 o godzinie 11:30 przyjmę do siebie 2 naszych maleństw.  
Reszta zostanie zamrożona po które na pewno wrócę.

 28.2.2014 - 3.3.2014
3x2 dziennie - lek Utrogest 100mg, w którym znajduje się  Progesteron od dnia Transfer dochodzi codzienna dawka Heparyny 5000

Transfer:



Czekałam z niecierpliwością na spotkanie z profesorem, na usłyszenie, że z naszymi Blastusiami wszystko jest ok. Niestety :( trójka z piątki dalej  się nie podzieliła. Bardzo mnie to przy - mroczyło. Żal ścisnął gardło i zamknął uczucie bezpieczeństwa.
Na powyższym zdjęciu widać część gabinetu z drzwiami z okienkiem za którymi znajdowały się nasze dwa maleństwa. Kiedy to sobie uświadomiłam serce zaczęło walić z całych sił. Profesor wytłumaczył mi na czym polegać będzie transfer i opowiedział mi o maluszkach, z których ( jako specjalista )  był bardzo zadowolony. Profesor był tak miły, że pokazał mi nasze szczęścia na ekranie. Zobaczyłam dwie
 ,, pyzate " ( podkradłam z Waszych wpisów ;) )  kuleczki, w których widać było podzielone komóreczki. W jednej - nasze maleństwo było wypośrodkowane. W drugim bardziej z boczku -  przy ściance   :) Zachwyt i duma przeogromna.
Transfer przebiegł bez jakichkolwiek komplikacji. Żadnego bólu, żadnej dodatkowej narkozy, żadnych dodatkowych leków rozkurczowych. Profesor oznajmił mi, że wszystko co było możliwe zostało przez nas zrobione. ,,Teraz wszystko w rękach natury, teraz trzeba tylko czekać. Najwcześniej za 10 dni test, który miejmy nadzieję będzie dla nas wszystkich radością.  "


 
 




 

4 komentarze:

  1. A czy inhalacje w tym przypadku by pomogly? Np. z dodatkiem lagodzacego rumianku czy innych olejkow eterycznych? Lub czy zalecili przemywanie nosa sola fizjologiczna - tak jak w przypadku np. ran przy przekluwaniu nosa?

    Sledze postepy i trzymam kciuki. :)

    A - i mam pytanie, jesli mozna - jakie witaminki i probiotyki bierzesz? Ja od lat biore kompleks witamin pre-natalnych, ale zaczelam sie ostatnio zastanawiac nad probiotykami, tylko zupelnie nie mam rozeznania w tym temacie..

    Buziaki,
    K

    OdpowiedzUsuń
  2. Witaj Kasiu :) Faktycznie mogę spróbować zrobić przemywanie nosa solą fizjologiczną lub inhalacje :) Jakoś o tym nie pomyślałam :) taka zakręcona jestem. Dziękuję Tobie za to spostrzeżenie i poradę :)

    Co do witamin : wcześniej brałam tylko witaminy połączonych z makroelementami, wszystko w jednej małej tabletce. Teraz dostałam za darmo od mojej nowej Pani doktor Orthomol Natal. Jest to kompleks witamin i ważnych składników odżywczych tzw- suplementem diety - Kwas foliowy, kwas tłuszczowy omega-3, DHA, probiotyków i witaminy D.+ Probiotyki kultury bakterii kwasu mlekowego. Zawiera 4 szczepy bakterii probiotycznych. W moim przypadku w dozowaniu dziennym muszę połknąć 3 tabletki i wypić szklankę wymieszanego proszku z wodą - smakuje jak multiwitamina.

    Poczytaj proszę tu:

    http://orthomolshop.pl/index.php?p130,orthomol-natal-tabletki-i-kapsulki


    Buziaczki Kasiu i trzymam mocno kciuki

    cmoki smoki :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dobrze się czyta o czyimś szczęściu. Coraz szybciej udaje się technologii niwelować problemy ludzkości.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bardzo cieszą mnie dobre, mądre pomoce i rozwiązania.

      pozdrawiam :)

      Usuń

Copyright © 2016 4kleeblatt , Blogger