Czuję się jakby mi narzygano w twarz,
wyrwano z ciała duszę,
wykręcono z niej wszystko co dobre
by wsadzić ją ponownie we mnie,
klepiąc po ramieniu na pociechę
mówiąc
- ,, żyj dalej ".
Lubi ę tu przychodzić. Zanurzyć się w spokój danej chwili. Pomyśleć nad tym wszystkim, co mnie męczy i irytuje. Musiałam odejść od teg...
Nawet nie próbuję sobie wyobrazić co czujesz, pewnie nie ma dla Ciebie słów pocieszenia.
OdpowiedzUsuńJednak teraz jak już wiesz, to może będzie łatwiej coś zadziałać?
Będę walczyć do samego końca
Usuńbuziak
jestem w ciężkim szoku
OdpowiedzUsuńnie do wiary!
♥♥♥
choć szok jeszcze siedzi w kościach sama jeszcze łykam łzy,
Usuńtulam
Powiem Ci tak, jak mówię sobie kiedy taka jest potrzeba: zamknij za sobą drzwi i zostaw za nimi wszystkie bolesne myśli i przeżycia. I patrz tylko do przodu z optymizmem, który jest Ci potrzebny na dalszą drogę. Bo liczy się tylko powodzenie Twego planu. I trzymam za to i o to się modle także ja.
OdpowiedzUsuńmoja dewiza...tak idę przez życie. Wolę nie tracić energii ani czasu na negatywy i kryminalną energię innych.
Usuńbuziolek
nie wiem, co napisać, aby pocieszyć... draństwo.
OdpowiedzUsuńjesteś i myślisz i to jest siła, której potrzebuje.
Usuńprzytulam