Zapachniało wiosną,
choć deszczowo, wietrzne chwile
nie ustały.
Razem z dziećmi
jestem od 2 tygodni w domu.
Załapałam jakąś szpitalną Bakterię
Która odporna jest na Antybiotyki.
W ciągu tych dwóch miesięcy
TO już 3 dawka.
Do tego cortyzon i sprey na Astmę.
Cieżko mi oddychać.
Ale walczę z wykurzeniem dziadostwa
Z mojego organizmu.
Nie lubię tak
Ale Jak trzeba to trzeba.
Mężuś zakończył taras pod nasze Aterlie
Będzie prąd i woda
I skrzynki na uprawę
warzyw, ziół
i
wielki stół
do wspólnego tworzenia.
Bliźniaki piszczą z radości.
Są twórcze i pełne inspiracji.
Raduje nas to i napława dumą.
Życie bez dzieci jest możliwe,
Ale z Nimi jest darem i
błogosławieństwem
TO Miłość bezwarunkowa.
TO Miłość bezwarunkowa.
Ojej!
OdpowiedzUsuńZmartwiło mnie bardzo to Twoje chorowanie!!
I bardzo podziwiam Twoją, Waszą, nieustanną kreatywność!
Rybko 😘
Usuń