Po operacji mężusia
mogliśmy trochę odsapnąć
i zrelaksować się
w końcu dobrymi i miłymi chwilami.
Pojechaliśmy na bagna i torfowiska.
Inna natura,ciekawa fauna i flora.
Jechaliśmy wąską kolejką
z przewodnikiem,
który opowiadał o
tym pięknym miejsu.
Bliźniaki wcale nie kipiały zmęczeniem.
Po powrocie
Ogarneły
nowe,tworcze inspiracje.
A wieczorkiem
Zaprezentował się
pierwszy utracony mleczny ząb.
Uczciliśmy to śliwkowym ciastem
I spaniem w ogrodzie.
Moje dzieci rosną.
Uczą się życia i szacunku.
Tyle w nich dobra i miłości.
I obojetnie,
że tak nam kiedyś cieżko było
To teraz zmęczeni jesteśmy
I bardzo szczęśliwi.
Ps.
Dziś moja podopieczna Martynka K.
Obchodzi swe 18 ste urodziny.
Poznałam ją gdy umierała.
A dziś dumą mnie napawa
Ta moja kochana istotka.
Niech zdrowie, szczęście i miłość
Ciebie nigdy nie opuszcza.
Niech Martynka będzie zawsze szczęślwia!!
OdpowiedzUsuńZdrowia dla mężusia i najlepszości dla całej rodzinki!!
Dziękuję Rybeńko, a Martynce przekażę Twoje ciepłe słowa.
UsuńBuziaczki