9/24/2015 07:17:00 PM

( 555 ) Tiaaa


Kilka miesięcy temu toczy się rozmowa, 

- ciasteczko? podaje moim maluchom znajoma mama
- oj nie, jeszcze im nie podaję.
 Poznają smaki bez soli, ostrych przypraw. 
- to Ty im z waszego stołu nic nie dajesz???
- daję, ale przygotowane pod podniebienie naszych skarbów.
- to słoiczki im kupuj
- nie mam takiej potrzeby, gotuje im 
- ale w słoiczkach samo zdrowie jest
- nie mam nic przeciwko słoiczkom,
 jeśli czasem zajdzie taka potrzeba można z niego coś tam maluchom podać, 
jednak my im nie podajemy takich produktów. 
Wiem, że ich nie uchronię i będą chciały próbować to i o wo,
 ale teraz jeszcze tego na mnie nie wymuszają, 
 gotuję, piekę im to co w miarę smaczne i zdrowe.

Rozmowa niedawna

- zobacz co przyniosłam Waszym Bliźniakom
 strzela już z progu naszego mieszkanka.
Zerkam a tam słoiczki - 
smakowe mieszanki 
o kurczakowym, 
ciasteczkowym,
owocowym
 wymieszanym do nierozpoznania.
hmmm przełykam ślinę
- możesz im to podawać
- bardzo dziękuję
 z całym szacunkiem za Twoją troskę, 
ale ja im tego nie podam.
 Mówiłam Tobie dlaczego.
- ach przestań, przestań  coś musisz im dawać. 
Przecież im gotuję tylko bez cukrów , konserwantów i ostrych przypraw.
 Uczą się smaków zawartych w warzywach, owocach itp.
- No przestań, moje znajome wszystkie żywią swe dzieci ze słoiczków
- Nic do Twoich znajomych, 
ale ja nie jestem One i proszę daj mi szansę na to
 bym mogła swoje dzieci wychowywać
 tak jak my to widzimy i uważamy za słuszne.
- a co Ty myślisz, że mleko które im podajesz jest takie zdrowe?
- a co miałam zrobić, gdy mleka w cyckach nie miałam,
 zagłodzić czy jak?

wrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr

słoiczki na moją prośbę zabrała

awokado z pomidorkami i pieczonymi ziemniakami
 
jajecznica na masełku z pomidorkami, bazylia i kawałeczkami gotowanej szynki
ciasto owocowe z awokado
pure z pieczonych pomidorów, ziemniaków odrobiną jogurtu i masła i ziół

24 komentarze:

  1. jesteś bardzo mądra mama
    i asertwna :)))
    brawo!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo chce sprawdzić się jako rodzic. Wiesz Rybenko, tak pozytywnie ;)

      Usuń
  2. niektóre słoiczki to i mnie smakowały :))
    piekne dania, jajecznica do menu, jak wszystko z reszta!

    OdpowiedzUsuń
  3. Do 1 -wszego roku życia bezpieczniej jest podawać właśnie "słoiczki",o ile dziecko nie jest karmione piersią.
    Sloiczki mają atesty,są przystosowane,zbilansowane odpowiednio do wieku dziecka,a produkty poddane niezbednym badaniom
    Bo układ pokarmowy,watroba małego dziecka nie potrafi jeszcze oczyszczać organizmu z toksyn,ktorych bardzo dużo mają warzywa,owoce i mięso dostępne w normalnych sklep.Chyba,że pochodzą ze specjalnych upraw:)
    Tak mowią lekarze.
    Śliczne dzieciaczki,pozdrawiam
    Luna

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tu mialam sie podpiác:))
      mnie tez kazano pierwsza marchewke podac ze sloiczka
      teraz je wszystko co my, a my zaczelismy jesc zdrowiej przez to - oczywiscie nie ze sloiczków:))

      Usuń
    2. Luna, nie jestem przekonana do atestów i opinii etykietki na produkcie. Widziałam kurczaki z 3 nogami, dwoma kuperkami sprzedanymi w porcjach jako najlepszy produkt. Pola z BIO-produktami przy ulicach, fabrykach, autostradach. Przerobione stare mięso na coś co nazywa się gotowym obiadem. Słoiki stoją miesiącami na regale, bez chłodzenia itd. Zdaje sobie sprawę, że nie jestem w stanie uchronić dzieciaki przed natarciem industrialnym w żywności jak i w ich otoczeniu. Jednak na ile jest to możliwe staramy się im dostarczyć i zorganizować w miarę zdrowe życie. Jeśli my tego nie zrobimy, ich tego nie nauczymy, to kto???
      Dziękuję za komentarz i cieple, troskliwe słowo.
      pozdrawiamy i łapkami machamy.

      Usuń
    3. Zuch dziewczyna. Zdrowe, mądre odżywianie jest podstawą egzystencji.Zdrowe ciało, zdrowy duch, a Ty dodatkowo jeszcze za dwóch.

      :)

      Usuń
  4. Sama nabrałam apetytu patrząc na zdjęcia :))
    Każda matka sama ocenia, co dobre dla jej dzieci, asertywność to podstawa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety, ale nie każda matka/ rodzic robi to co dobre dla swoich pociech. Chciałabym wierzyć, że tak jest, ale niestety realny świat to nie bajka.
      Asertywność to jedna z dobrych, mocnych cech cenionych prze zemnie w człowieku :)

      cmoki smoki :)

      Usuń
  5. Smakowicie się zrobiło:))
    Gotowanie dla takich dzieciaczków to sama przyjemność!!!

    Buziole:****

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. owszem :) przyjemność i fajna, pełna odpowiedzialności zabawa.

      tulamy :)

      Usuń
    2. Ja też wszystko gotowałam sama, dziewczynki jadły z apetytem. Wymyślanie potraw dla maluszków to sama frajda! ;)))

      Usuń
    3. fajna mama to i frajdę odczuje :)

      Usuń
  6. Ja robiłam tak samo. Słoiczkowe dania mi nie smakowały i stwierdziłam, że skoro mi nie smakują to dlaczego mam dawać to dzieciom?
    Ale taka asertywna to nie potrafiłam być:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Instynkt organizmu to dobry nauczyciel. Chylę czoła, że potrafiłaś w swoich maleńkich dzieciach zauważyć indywidualność, a nie wykorzystać swój atut rodzica.

      Zuch,zuch :)

      Usuń
  7. Ach słoiczki, kurcze ciekawe jak nasze babcie dawały sobie radę bez tych wynalazków. Ja też wolę sama ugotowac, ufam tylko sobie, wcale nie byłabym tego taka pewna czy do słoiczków nie trafiają takie same owoce i warzywa co w sklepie, ostatnio znajomy który pracuje w hurtowni warzyw i owoców powiedział że na bazarach ekologicznych i bio, są takie same warzywa co u niego, tłumaczył dlaczego ale już nie pamiętam. W każdym razie certyfikat nnie zawsze znaczy że to co kupujemy na prawdę jest bio. Lekarz lekarzowi też nie równy, jeden ma naprawdę sporą wiedzę a inny chce tylko trzepac kasę albo wiedzę ma jeszcze z przed wojny i zamiast pomóc wyrządza krzywdę. A tak poza tym mogłabyś napisac dokładnie co dajesz? Tylko tak jak chłop krowie na miedzy bo ja dla swojego synka nie ma już pomysłów :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    2. Margolciu, daj mi kilka dni a wpiszę w zakładkę wypróbowane dla maluszków przepisy.

      buziole :)

      Usuń
    3. Super!! Czekam z niecierpliwością bo po zdjęciach to aż mi apetyt się zrobił :D Mój Kuba dzisiaj spałaszował szpinak z gęsim tłuszczem :)

      Usuń
  8. Bardzo ciekawy...przeczytam od deski do deski

    dobranoc...cmoki smoki na noc

    OdpowiedzUsuń
  9. Pycha.Sama bym zjadła:)))
    Tez gotowałam sama dzieciom moim:)
    serdecznosci Carpe

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 4kleeblatt , Blogger