Dziś koniec lata.
W domu pachnie grzybami
i przetartymi jabłkami.
Dzieci rosną
a my wdychamy te piękne chwile
radując nasze serca.
Zastanawiam się nad zamknięciem Bloga.
Oprócz Rybki :)
wielu tu już nie zagląda.
Trzymam się kurczowo myśli,
że może jeszcze wzrośnie liczba czytelnicza.
I co tu zrobić
Gdy rozum Wie,
że Nie
a serce me nie odpuszcza.
Kochana!
OdpowiedzUsuńPisz częściej!
Narząd nieużywany zanika, to biologia;))
Będę pisać Rybko.
UsuńZ tym narządem to, aż gorąco mi się zrobiło 🤪
I o to chodziło😂😂😂
UsuńDzień dobry. Pisz dla siebie, będzie pamięć zapisana 😇
OdpowiedzUsuńTeż dobra Rade 😊Dziękuję
UsuńPaulinko
Zagląda, nie zawsze komentuje, ale jest czytaczem każdego posta. I podziwia Was :*
OdpowiedzUsuńŻyrafko, Jak ja tęsknię ja Twoim skrobnięciem. Będę, będę i częściej i nawet do Siebie.
UsuńBuziam
Zagląda, zagląda. I uśmiecha się:)
OdpowiedzUsuńAgnieszko, Dziękuję.Tak bardzo mnie to raduje.
UsuńJest moc i energia do dalszego wspólnego wędrowanie.
Ściskamy SERDECZNIE 😘
Zagląda, choć rzadko.
OdpowiedzUsuńDziękuję, choć za Twą żadkość. 😘
UsuńOh, ja tez zagladam, lubie czytac, komentuje nie za czesto, ale dla mnie jestescie jak rodzina - taka wirtualna :)
OdpowiedzUsuńMarto, wzruszyłas moje Serce. Dziękuję. 😍😘
Usuń