Jesiennie się u nas zrobiło
Spadające kasztany i orzechy włoskie
uświadamiają mi, że lata już koniec.
Dzieciaczki chodzą już do czwartej klasy.
Uczą się dobrze.
Nadal jeźdżą konno
Grają w tenisa ziemnego
I uczą się gry na gitarze.
Kira chodzi na balet
Ragner na szach i judo.
Fajnie im się to udaje.
W maju straciliśmy naszego psiaka.
Był z nami 15 lat. Wzieliśmy go z przytułku, gdy miał niecały rok.
Dzieci były także przy nim, gdy umierał.
Daliśmy radę być dla niego w tych ostatnich chwilach.
Staramy się dzieci uczyć życia.
A i Śmierć
jest częścią, od której nikt nie ucieknie.
Życie jest pięknem
a dzieci darem
za ktòre jestem bardzo wdzięczna.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz